fot. @weim_lycka produkty ze zdjęcia: obroża, kolekcja szaroBURA, obroża HAU...hot in here!, Bura.
Lecimy z Burą na spacer! |
„Bo na tym pieskim świecie to się bardzo liczy, by iść na sześciu łapach i na jednej smyczy”– Marek Majewski
Dziś razem z burą i moimi weimarami Lycką i Lysą zabieramy Was na spacer. Będzie dużo ciekawych informacji. Będzie się działo. To co? Gotowi? Bierzcie smycze w dłonie i idziemy.
Tylko ciii… nie wypowiadajcie tego słowa na S głośno bo Wasze psiaki oszaleją z radości. ;)
CO WYNIUCHASZ? • Kilka słów o spacerach i jak nie powinny wyglądać. • Jak prawidłowo rozpocząć spacer zanim wyjdziesz za drzwi? • Eksplorowanie oraz znaczenie terenu. • Cudowne działanie spaceru dekompresyjnego. |
Kilka słów o spacerach i jak powinny wyglądać.
Spacer to idealna forma spędzenia aktywnie czasu z psem, to możliwość poznania nowych miejsc razem, doświadczenie wspólnych przygód, wplecenie elementów treningu albo po prostu sposób na zresetowanie myśli. Spacer ma wpływ nie tylko na nas, ale i na naszego psa. Obopólnie sprawia radość. Co więcej, w czasie spacerów możemy budować naszą relację z psem, uczyć się siebie nawzajem. Mam nadzieję, że czytając to myślicie podobnie.
Pamiętajmy o tym, aby spacer był zarówno wysiłkiem fizycznym, ale również psychicznym. Ja, chcąc uatrakcyjnić swoim psom spacery zabieram ze sobą:
- Puller- używam go jako aport, lub szarpak. Jest świetnym sposobem na urozmaicenie spacerów dla Lysy, która uwielbia aportować. Nie chcę rzucać jej patyków, które mogą być niebezpieczne.
- Szarpak - świetnie zacieśnia więź z opiekunem, super forma zabawy z psem lub nagrody, bardzo dobrze sprawdza się w sytuacjach, w których psiak chce rozładować nadmiar emocji lub gdy chcemy odwrócić psią uwagę.
- Linkę – dzięki, której swobodnie moje weimary mogą eksplorować teren.
- Smaczki lub rację żywnościową karmy- stosuje jako nagrodę do treningów w czasie spaceru lub do węszenia w trawie.
- Dogroller wygląda, jak dezodorant w kulce do lizania. Zdejmuję kulkę wlewam ulubione smoothie do środka zakręcam i gotowe. To nowość, która zaczęła towarzyszyć mi na spacerach. Stosuję go, aby odstresować moje psy lub jako nagrodę np. na przywołanie.
Ponadto nasza końcówka spacerów zawsze jest spokojniejsza, pomagająca się wyciszyć, aby Lycka i Lysa nie rozniosły domu z nadmiaru emocji. To jest taki nasz „cool down” po wysiłku.
Właśnie tak u nas wyglądają SPACERY! :)
Niestety często obserwuję, jak nieprawidłowo niektórzy właściciele interpretują słowo spacer.
- Po pierwsze dla wielu właścicieli spacer, to tylko możliwość załatwienia potrzeb fizjologicznych psa. Inne potrzeby są przez właścicieli ignorowane. Całym psim światem jest kawałek trawnika i mieszkanie. Trochę podobnie, jak my teraz w czasach pandemii, ale... do dyspozycji mamy inne rodzaje rozrywki, jak czytanie książek, oglądanie telewizji, przeglądanie mediów społecznościowych, czy rozmowy telefoniczne. Taki psiak nie ma żadnych atrakcji i urozmaiceń w codzienności, co wpływa bardzo źle na jego dobrostan.
- Drugim zjawiskiem, które zauważyłam to to, że spacer to tylko wyjście do ogródka…
EFEKT? Pies z nudów znajduje sobie sam inne zajęcia np. kopanie w ogródku, szczekanie na każdą osobę przechodzą koło ogrodzenia, gryzienie mebli ogrodowych i wiele innych. Jego zewnętrzne otoczenie to tylko ogródek. Pomyślcie... macie jeden teren, widzicie cały czas te same osoby, a w internecie macie cały czas jedną stronę do przeglądania... :( Tak mniej więcej w dużym uproszczeniu wygląda życie psa, który ma tylko ogród i nigdy nie wychodził na spacery. Smutne nie? - Trzecią zaobserwowaną tendencją organizowania spacerów jest puszczanie psa na wybieg dla psów.
EFEKT? Pies jest cały czas zdenerwowany na bardzo wysokich emocjach. Często staje się ofiarą innych psów. Przekazuje sygnały swoim właścicielom np. skacząc na nich dając do zrozumienia, że nie czuje się tu komfortowo, chce stąd iść. Niestety najczęściej interpretowane jest to przez właścicieli: „ Patrzcie jak super się bawią a mój pies aż skacze z radości”. Powoduje to stopniowo zmniejszanie zaufania psa do opiekuna i często stres przed innymi psami.
Pamiętajcie wybieg dla psów to NIE JEST SPOSÓB NA ZMĘCZENIE PSA NA SPACERZE. Osobiście moje wyżły rzadko są bywalcami wybiegów. Jeżeli idziemy, to tylko wtedy, jak nie ma psów i trenujemy sobie przez chwile ćwiczenia i sztuczki na zasadzie urozmaicenia aktywności lub siedzimy po za wybiegiem i uczymy się spokojnie obserwować z daleka psy na wybiegu. - Czwarta sytuację jaką zaobserwowałam podczas codziennego wychodzenia z psami to to, że często psy są zmuszane do przywitania się z każdym napotkanym psem. Jest to na tyle zły nawyk, który w przyszłości może się przeobrazić nawet w agresję. Pomyślmy... czy komfortowo byśmy się czuli na spacerach jeśli musielibyśmy uścisnąć dłoń każdemu napotkanemu człowiekowi? Myślę, że dla większości byłoby to bardzo trudne i teraz widzicie, jak czuje się w tej sytuacji nasz pies. Pamiętajcie zarówno szczeniak, jak i dorosły pies nie ma obowiązku witać się z każdym napotkanym psem.
- Piąta obserwacja najczęściej niestety występująca - temat rzeka, o którym mogłabym napisać nawet osobny wpis, o czym mowa? Psy podbiegacze. Czyli klasyka gatunku w codziennych spacerach. Pamiętajcie, że pies, do którego podbiega Wasz pies może być chory, agresywny, czy w trakcie szkolenia. Szanujmy swoją przestrzeń.
Zanim jednak rozpoczniemy spacer i nasze codzienne przygody myślę, że warto wiedzieć, jak się do tego przygotować.
|
Jak prawidłowo rozpocząć spacer zanim wyjdziesz za drzwi?
Omówiliśmy sobie już, jak nie powinniśmy interpretować spaceru z psem.
Pytanie... Jak zacząć spacer żeby był przyjemny zarówno dla nas, jak i naszego psa?
Mam do tego 3 złote zasady, których zawsze się trzymam:
- Po pierwsze staram się, żeby nawet, gdy miałam gorszy dzień nie odreagowywać swoich frustracji przed wyjściem na spacer przy psach. Biorę 3 głębokie oddechy i staram się myśleć o czymś pozytywnym, tak naprawdę wystarczy popatrzeć na szczęśliwe pełne nadziei pyszczki Lysy i Lycki, aby mój zły nastrój się zmienił. :) Pamiętajcie, że nasz zły humor odbija się na zachowaniu psa. Pies czuje, że coś jest nie tak. Jest zdezorientowany, bo nie wie, czy złościmy się na niego czy np. na szefa, który was przed wyjściem z pracy zdenerwował. ;)
- W celu nie podnoszenia wysokich emocji u psów najpierw ubieram się ja i gdy już jestem gotowa wołam psy i ubieram je do wyjścia. Dzięki temu nie ma wariactwa i szaleństwa przed wyjściem.
- Samokontrola przed wyjściem na dwór. Dla psów drzwi, czy furtka to portal do wspaniałego świata zapachów i różnych ciekawych rzeczy! Bardzo często samo zapinanie smyczy już wzbudza w nich wielkie emocje. Dlatego dobrym sposobem jest wdrożenie samokontroli, która uspokoi nieco emocje psa. Tutaj macie film, jak ja przeprowadzam to ćwiczenie. ;)
Samokontrola:
Przy okazji pokażę Wam nasz ulubiony zestaw spacerowy od firmy Bura.
fot. @weim_lycka produkty ze zdjęcia: obroża z kolekcji born to be wild...DOG, Bura.
fot. @weim_lycka produkty ze zdjęcia: smycz miejska z kolekcji royal dog, Bura.
Eksplorowanie oraz zaznaczanie terenu.
Wyszliśmy na dwór i co teraz my jako opiekunowie powinniśmy zrobić, żeby spacer dla psa był wartościowy?
To proste przede wszystkim dajmy im swobodę węszenia i znaczenia terenu.
Tak! To tyle i aż tyle!
Ktoś powie, ale mój Azor obsikuje każdy napotkany krzaczek. Po co? To bez sensu! No właśnie nie! Pies za pomocą moczu przekazuje wiele ważnych informacji o stanie zdrowia, płci, ogólnym nastroju. W ten sposób psy komunikują się między sobą zostawiają informacje dla innych psów.
Tłumacząc na nasze ludzkie życie to taki wielki portal społecznościowy typu Facebook. PRZEKONANI?? Wyłączcie sobie na cały dzień Facebook, instragam, internet, nie odbierajcie telefonów od znajomych ani nie oglądajcie telewizji. Jeżeli to Was nie przekona to powiem więcej. Węszenie działa na psy relaksującą. Zwiększa się poziom serotoniny we krwi tj. hormonu szczęścia, który jest odpowiedzialny za dobry nastrój naszego psa. Dlatego jeżeli chcecie, aby Wasz pies był szczęśliwy to dajcie mu swobodnie węszyć i znaczyć teren.
Cudowne działanie spaceru dekompresyjnego.
Na koniec chciałam Was zachęcić szczególnie osoby, które mieszkają w mieście, żeby przynajmniej dwa razy w tygodniu zrobiły sobie przerwę od miejskiego zgiełku, wsiadły w samochód, pociąg, czy autobus i pojechały z psem w miejsce, gdzie nie ma bodźców w postaci biegających ludzi, psów podbiegaczy, dzieci, samochodów i tak mogłabym wymieniać jeszcze trochę. Zróbcie sobie czas na zresetowanie myśli, a psu dajcie pełną swobodę eksplorowania terenu.
UWAGA! Spuszczamy psa w sytuacji jeżeli ma opanowane do perfekcji przywołanie, jeśli nie to pies chodzi na lince 8, 10 m. To właśnie jest spacer dekompresyjny. To sposób na spędzenia czasu razem, cieszenia się w pełni chwila tu i teraz. To świetny moment, aby poobserwować psa, jak wspaniale relaksuje się i jest po prostu psem w 100 procentach tzn. tarza się w trawie, kopie dołki, biega, węszy.
Kolejna UWAGA: nie pozwalamy psu gonić dzikiej zwierzyny, a jeżeli jesteśmy w lesie to nie spuszczamy psa. Spacer dekompresyjny wspaniale oddziałuje na nas, ale i naszego psa. Pamiętajcie że zrelaksowany, zmęczony umysłowo i fizycznie pies to szczęśliwy pies. Polecam w ramach zaległych postanowień noworocznych dołączyć spacery dekompresyjne.
Mam nadzieję, że dzięki temu wpisowi Wasze spacery z psami będą jeszcze bardziej przyjemne. Miłych i bezpiecznych spacerów. Pozdrawiamy!!!
Ciekawi jesteśmy jak u Was wyglądają spacery. ;)
Piszcie w komentarzach chętnie poczytamy o obserwacjach i waszych doświadczeniach na spacerach! :)
Zośka
Dzięki za filmik instruktażowy! Wow mega podziw dla Ciebie i Twoich psów, u nas wyjście na spacer to istne szaleństwo :/, ale ćwiczymy
psia sfora
Psy podbiegacze... mamy parę niemiłych doświadczeń! Fajny tekst rzeczowy i pomocny, nie wiedziałam, że jest coś takiego jak dogroller, musimy spróbować!
Oliwia B
Bardzo pomocne wskazówki, dziękuje za ten wpis :)
Filippo
Fajne podejście do tematu! Dobrze się czyta, dużo ciekawostek :)
Krzysztof
Fajna komenda, u nas działa czekaj ;)