
fot.@psiekadrowane produkty ze zdjęcia: obroża, kolekcja wilk MORSKI, Bura.
Boję się zostać sam... czyli wszystko o lęku separacyjnym u psa |
Za drzwiami znajdujesz kolejny raz niespodziankę, która doprowadza Cię do białej gorączki – Twój pupil kolejny raz obgryzł kawałek świeżo pomalowanej ściany w wynajmowanym mieszkaniu. Pogryziona kanapa, rozwalone poduszki, zasikana podłoga i listy od sąsiadów z groźbami, żebyś w końcu uciszył tego burka – to Twoja codzienność. Jesteś wściekły/a na swojego psa, że funduje Ci takie emocjonalny roller-coaster, ale zatrzymaj się na chwilę.
CO WYNIUCHASZ? • Zrozum, czym jest lęk separacyjny • Istnieją też inne zaburzenia • Mity, które warto znać • Jak pomóc swojemu psu? |
Zrozum, czym jest lęk separacyjny
Lęk separacyjny to jedna z najczęstszych łatek przypinanych psom przez wiele osób: przez opiekunów, weterynarzy, behawiorystów, obserwujących na social mediach. Uważam, że niejednokrotnie jest nadużywane, ponieważ stało się dość spopularyzowanym stwierdzeniem.
Lęk separacyjny można opisać, jako zespół zachowań pojawiających się u psa w wyniku działającego na niego bodźca wyzwalającego, tutaj mocno uogólniając, jest to pozostawienie przez opiekuna.
Najczęstszymi objawami lęku separacyjnego są:
- Wokalizacja (szczekanie, wycie, skomlenie i całe spektrum innych dźwięków wydawanych przez psa)
- Zniszczenia (zachowanie destrukcyjne przekierowane na obiekty znajdujące się w domu, gryzienie ścian, drapanie drzwi, niszczenie różnych przedmiotów)
- Wypróżnianie ( oddawanie kału, moczu w domu)
Inne charakterystyczne objawy:
- Nadaktywność, nieumiejętność znalezienia sobie miejsca do odpoczynku, bieganie po mieszkaniu/domu
- Dyszenie, ślinienie się, drżenie
- Wymioty, biegunka
Praca z psami cierpiącymi na lęk separacyjny wymaga od opiekunów ogromnej cierpliwości oraz znakomitej umiejętności empatyzowania z psem. Jest to zwykle bardzo trudne, gdyż niejednokrotnie opiekun w obliczu problemów swojego psa zostaje pozbawiony swojego normalnego życia towarzyskiego, pojawiają się konflikty z sąsiadami a czasami również niezrozumienie ze strony innych bliskich osób, które potrafią podsuwać takie sugestie, jak znalezienie psu nowego domu a w drastycznych przypadkach uśpienie. Zadaniem dobrego behawiorysty jest zadbanie o odpowiednią dawkę zrozumienia oraz wsparcia zarówno względem psa jak i względem opiekuna.
A jeśli wciąż złościsz się na swojego psa, że nie potrafi być samodzielny i grzecznie zaczekać w domu to powinieneś zrozumieć pewien aspekt. Pies nie jest złośliwy, wredny, nie radzi sobie ze swoimi emocjami. Pozostawienie o samego w domu pod Twoją nieobecność może być porównane do ataku paniki. Wobraź sobie, że masz obawiasz się pająków, nie jesteś w stanie w ich obecności zachowywać się racjonalnie, ale ktoś celowo wystawia Cię na ten bodziec, nie możesz od niego uciec. Jak się czujesz? Krzyczysz, płaczesz, uderzasz w ścianę, ale nikt nie przychodzi. Nieprzyjemnie, prawda?
fot.@psiekadrowane produkty ze zdjęcia: smycz multifunkcyjna, obroża, kolekcja wilk MORSKI, Bura.
Istnieją też inne zaburzenia
Chciałabym tutaj zaznaczyć, że nie zawsze zachowania opisane wcześniej będą równoznaczne z tym, że pies cierpi na zaburzenia związane z lękiem separacyjnym. Warto pamiętać, że nie wszystko jest czarno albo białe, istnieje jeszcze cała paleta barw. Poniżej kilka przykładów zachowań, które bywają zaliczane do objawów lęku separacyjnego, ale niekoniecznie nim są:
- Wokalizacja - szczekanie z frustracji, szczekanie na bodziec zewnętrzny, szczekanie spowodowane agresją terytorialną
- Oddawanie moczu – może być również związane z problemami zdrowotnymi, niedostatecznie przeprowadzoną nauką czystości
- Destrukcja – niszczenie przedmiotów z frustracji, nudów, nieodpowiedniej stymulacji fizycznej oraz psychicznej (nieodpowiednia ilość ruchu, treningów)
- Dyszenie, ślinienie się, ziajanie – mogą być spowodowane czynnikami innymi niż lęk separacyjny np. dźwiękami dochodzącymi z klatki schodowej
Jak to mówią, nieszczęścia chodzą parami, tak bywa również z zaburzeniami behawioralnymi, niekoniecznie masz do czynienia z jednym problemem u swojego pupila. Niestety potrafią one współistnieć, a nawet wzajemnie się wyzwalać, w związku, z czym, praca nad jednym bywa rozwiązaniem innego problemu.
Mity, które warto znać
- Przed wyjściem zawsze zostaw psu coś atrakcyjnego do jedzenia – gryzaka, zabawkę wypełnioną jedzeniem, lickimatę, matę węchową.
Pozostawienie psu zajęcia jest bardzo dobrym pomysłem natomiast niekoniecznie na początkowych etapach pracy z lękiem separacyjnym? Dlaczego? Po pierwsze, jest spora część psów, która będzie tak pogrążona w smutku, zagubieniu, panice, że nie będzie zainteresowana nawet swoim ulubionym smakołykiem. Częstym objawem tego zaburzenia, jest brak apetytu podczas nieobecności opiekuna, co wydaje się dość logiczne. Kiedy jesteś w ogromnym stresie, takim, który powoduje ścisk żołądka, sprawia, że szybciej bije Ci serce, raczej nie będziesz w nastroju na jedzenie. Po drugie, podawanie psu jedzenia na czas nieobecności może powodować zakrzywienie obrazu rzeczywistości. Zostawiasz psu Konga, wychodzisz, wracasz zanim pies skończy i myślisz – „Mamy sukces, Buddy wytrzymał 15 minut”. Przy ponownym wyjściu zostawiasz psu gryzaka, który zajmuje mu mniej niż 15 minut, kiedy wracasz do domu pies jest roztrzęsiony, zaśliniony a sąsiedzi po drodze zwrócili Ci uwagę, że strasznie wył. Zaczynasz się zastanawiać, z jakiego powodu, tym razem wytrzymał krócej, powtarzasz ćwiczenie i zostawiasz kamerę. Okazuje się, że pies zaczyna panikować zaraz po skończeniu gryzaka. Jak długo jest w stanie wytrzymać Twój pies? Gryzaka jadł 5,5 minuty, zaczął wokalizować w 6 minucie. Większość stwierdzi, że wytrzymał 6 minut, ale muszę się nie zgodzić. 5,5 Minuty był zajęty rozproszeniem, w samotności wytrzymał 30 sekund.
Nie chcę w żaden sposób demonizować zajmowania psa tego typu aktywnościami pod naszą nieobecność, natomiast zostawiłabym te metody na późniejsze etapy pracy nad lękiem separacyjnym albo używała do uczenia autonomiczności oraz radości przebywania samemu w trakcie obecności opiekuna w domu.
- Musisz wprowadzić psu klatkę kennelową i zostawiać go w niej na czas swojej nieobecności
Nie wyobrażam sobie dłużej życia bez poprawnie wprowadzonej klatki kennelowej, ponieważ okazała się dla mnie zbawieniem wielokrotnie:
- Kiedy Dottie zawitała u nas, jako natrętny szczeniak Via miała swój bezpieczny azyl, do którego mogła uciec. Sama często prosiła mnie o zamknięcie w klatce i chwilę odpoczynku
- Zapewniła moim psom bezpieczne miejsce, w którym mogły odpocząć w trakcie moich zajęć z kursu na zoopsychologa. Mogły odpocząć, zregenerować się, kiedy nie były potrzebne nie będąc narażone na tak dużą ilość bodźców, w postaci wielu psów, osób, dźwięków
- Zapewnia bezpieczeństwo w trakcie podróży a także pozytywnie wpływa na chorobę lokomocyjną Dottie
- Wspaniale sprawdziła się przy nauce czystości szczeniaka
Ale.. w przypadku lęku spowodowanego moją nieobecnością klatka jedynie pogarszała sytuację. Dottie pozostawiona w klatce piszczała, wyła, wyginała pręty metalowego kennela, dostała biegunki i zwymiotowała. Konkluzja badania autorstwa Palestrini, C., Minero z 2018 roku na temat lęku separacyjnego podkreśla, że psy, które miały ograniczoną przez opiekunów przestrzeń demonstrowały więcej sygnałów charakterystycznych dla stresu, jak ziewanie, oblizywanie, dyszenie niż psy, które zostały pozostawione luźno w mieszkaniu.
Nie sugeruję, że musisz zrezygnować z klatki kennelowej, ale zachęcam abyś sprawdził/a, która metoda okaże się dla Was bardziej skuteczna J
- Jeśli pies wokalizuje, zignoruj to, wróć dopiero, kiedy się uspokoi
Metoda, która jest mocno rozpowszechniona, którą również stosowałam i z tego powodu jest mi niezmiernie źle. Już nie jest mi wstyd, ponieważ, wiem, że na tamten moment, robiłam wszystko najlepiej jak potrafiłam. Zastanawiasz się, z jakiego powodu takie uczucia się u mnie pojawiły w związku z zastawaniem takiej techniki pracy?
Przyczyna jest prosta, mój pies przeżywał atak paniki, skomlał, piszczał, drapał w drzwi, wył aż prawie brakowało mu tchu a ja nie chciałam wrócić, bo nie chciałam mu pokazywać, że w ten sposób zasłuży na moją atencję. Nie chciałam, aby nauczył się, że takie zachowania powodują mój powrót. Przez co czekałam 30 lub 40 minut pod drzwiami słuchając tego lamentu a moje serce pękało.
Stałam się wtedy jedną z osób, które nie wspierają swojego psa podczas Sylwestra czy innych stresujących dla niego sytuacji, ponieważ nie chcą potęgować w nim uczucia strachu. Nie udzieliłam wsparcia, kiedy było ono potrzebne. Jeśli wyszedłeś, a Twój pies panikuje, nie potrafi poradzić sobie z sytuacją, natychmiast wróć. Twój pupil potrzebuje Twojego wsparcia, daj mu je, a później zastanów się jak ulepszyć plan treningowy, bo zdecydowanie musicie zrobić kilka kroków w tył.
fot.@psiekadrowane produkty ze zdjęcia: smycz multifunkcyjna, obroża, kolekcja wilk MORSKI, Bura.
|
Jak pomóc swojemu psu?
Jeśli wydaje Ci się, że Twój pies może cierpieć na zaburzenia separacyjne z mojej strony polecam podjąć kilka kroków:
- Sprawdź stan zdrowia swojego psa – wykonaj badania krwi oraz inne, które zaleci Wam weterynarz
- Jeśli Twój pupil ma dobre wyniki i nic nie wskazuje na problemy natury zdrowotnej, umów się na konsultacje behawioralną do dobrego specjalisty. Upewnij się, że dopiero po odpowiednim wywiadzie zostanie postawiona diagnoza, unikaj osób, które od razu mówią, że to lęk separacyjny
- Przygotuj się na pracę długoterminową, uzbrój w cierpliwość, empatię, zrozumienie oraz otocz się osobami, które będą wsparciem w tym trudnym dla Was czasie
- Pamiętaj, to tymczasowa sytuacja, ciężka praca popłaci, a za jakiś czas odzyskasz swoje życie a Twój pupil spokojnie, bez stresu przeczeka czas Twojej nieobecności. Nigdy nie jest za późno na leczenie lęku separacyjnego J
- Jeśli sama terapia nie daje efektów, zastanów się nad wprowadzeniem farmakologii. Nie traktuj tego, jako ostateczności, skonsultuj swoje obawy ze specjalistą.
Jak każde z zaburzeń behawioralnych, lęk separacyjny może przybierać mniej lub bardziej złożoną formę, współistnieć z innymi problemami i odbierać Ci radość życia. Jakie są Twoje doświadczenia w tym temacie? Udało się Wam uporać z tą trudną sytuacją? Jeśli tak, podzielcie się swoją historią. A może dopiero zastanawiasz się jak z tym uporać?
„W chwilach ostatecznego lęku kocha się chyba każdego, kto wtedy przy nas jest. Wystarczy, że jest blisko nas. Ktokolwiek to jest”
-Janusz Leon Wiśniewski
Pamiętaj, bądź przy swoim przyjacielu :)
Anna
Pierwsza część wpisu ok, ale nie ma żadnych wskazówek co rzeczywiście można zrobić i co tetsować. Jedyna porada to konsultacja behawioralna :(